odcinek specjalny - wycieczka po browarach
25 stycznia wyruszyłem z moja dziewczyną, jej bratem i jego dziewczyną na trip po lokalnych browarach. Był to zorganizowany prezent, który zrobili mi na 31 urodziny. Trzymana w napięciu i tajemnicy niespodzianka powoli do mnie docierała, kiedy dotarliśmy do miejscowości Błonie pod Warszawą. Zobaczyłem, że dotarliśmy do jednego z najważniejszych browarów kraftowych w Polsce - browar Artezan. Niewielki browar produkujący piwo od 2012 roku. Z początku planowali warzyć piwo i sprzedawać je znajomym. Z czasem pojawił się też plan rozbudowy i niejako plan na życie. Produkują najważniejsze hity w Polsce takie jak Samiec Alfa, Too Young to be Herod, Dodo, Bałwan, Mera IPA.
Browar jest mega czysty, zadbany i wygląda jakby wszytko pachniało świeżością. Widać, że chłopaki dbają o sprzęt i sterylność swojego produktu. Browar Artezan ma troszkę inna politykę firmy niż większość browarów kraftowych w Polsce. Od samego założyciela Darka Doroszkiewicza dowiedzieliśmy się, że nie zależy mu na mocnej ekspansji i sprzedaniu piw do np. sieci sklepów. Browar Artezan praktycznie nie magazynuje piwa. Po pierwsze, bo nie ma gdzie, a po drugie całe partie ich piw praktycznie zostają sprzedane w całości. Jeśli chodzi o nowe pomysły i receptury to chłopaki tworzą je non stop. Warzą oni całą partie piwa i uważają, że piwo ma po prostu smakować, nie zwracając zwykle uwage na styl. Sami nie wiedzą czy im wyjdzie dany projekt, ale jak to sam pan Darek powiedział "no risk no fun". Posiadają 30 hektolitrowy warzelnik (jest już czym się popisać) , chmielarka, tak zwany Whirlpool, ciekawe urzadzenie jak hop gun (2 zdjęcie od góry) do chmelenia na zimno i 9 tanko-fermentorów. Dodatkowo browar jest w posiadaniu małej piwniczki, gdzie przechowują piwa leżakowane w beczkach (samiec alfa, Barley wine). Jak widać chłopaki mają co pokazać i czym pochwalić .
Około półtorej godziny drogi na północny - wschód znajduję bardzo stary browar. Pierwsze zapiski mówiąc o XIII wieku. Jest to jeden z najstarszych browarów regionalnych na Mazowszu. Browar kojarzony ze sprzedażą piwa, bardzo popularnego, na bazie miodu. Można tu wykupić sobie wycieczkę z piwowarem zakładu. Wprowadza ona nas w historie browaru i pokazuje warzelnie, która jest utrzymana w czystości. Wiele do życzenia pozostawia jednak sam sprzęt, który jest stary i pordzewiały. Schodzimy do warzelni i pierwszy szok. Wydaje się, że sanepid zupełnie nie widział tego miejsca. Wszędzie panuje rdza, brud i grzyb. Osobiście wszyscy byliśmy w szoku.
Ciężko opisać tę sytuacje wyjeżdżając z bardzo zadbanego, nowego i rozwijającego się browaru kraftowego. No nic wycieczka idzie dalej i chyba im dalej tym gorzej. Pani w rozmowie ze mną stwierdza, że takim najbardziej innym piwem jest AIPA. Komentuje to tym, że jak na styl to ma małą goryczkę, na co główny piwowar zakładu stwierdza, że nie lubi w sumie goryczki i woli bardziej piwa słodowe. Wchodzimy do tanko-fermentowni i kolejny szok. Dziwi mnie to, że organizują tam jakiekolwiek wycieczki i chcą pokazywać ludziom stan techniczny tych urządzeń. Były to po prostu stare, żeliwne tanki, które myte są przez pana wchodzącego w u ubraniu i butach do środka. Myje je szczotą i żrącym płynem. Tutaj właśnie dojrzewają bardzo znane piwa pszeniczne, wyborne i miodowe zakładu.
Wniosek nasuwa się jeden po prostu pijcie piwa kraftowe kosztują więcej, ale i też mają więcej do zaoferowania.













Komentarze
Prześlij komentarz