Butelka 4 - Browar Kingpin Backyard Bully, czyli guma balonowa w butelce
Dzisiaj kolejny ciekawy, inny i fascynujący styl piwa, jakim jest Belgian IPA. Czym się różni od IPY, APY czy AIPY? na pewno nie chmielami, bo w każdym stylu zostały użyte amerykańskie, bądź angielskie odmiany chmielu. Odpowiedzią są drożdże. Dają one niesamowicie inny aromat niż każdy z nas jest przyzwyczajony pijąc jasnego lagera czy nawet soczyste APA. Belgian Pale Ale jest piwem sesyjnym, lekkim, mocno przyprawowym. Jego indyjska odmiana może być nieco bardziej alkoholowa i goryczkowa. Co jest charakterystyczne dla tych drożdży? Na pewno zapach kojarzący się najczęściej z bananem, dojrzałą brzoskwinia, białym pieprzem i goździkami. Piwo jest bardzo estrowe i wąchając je ze szkła na pierwsza myśl przychodzi guma balonowa. Tak! nie uwierzycie dopóki nie spróbujecie.
Backyard Bully to piwo o ekstrakcie 16 BLG i poziomie alkoholu 7,2%.Kolor bursztynowy, lekko zmętniony. Piana jest biała, niewysoka, drobnopęcherzykowa. W zapachu dominuje banan, goździki, melon, gruszka. Jest też charakterystyczna guma balonowa. Piwo jest dość słodkie z winnym, cierpkim finiszem. Jest raczej średnio pijalne przez swoją treściwość. Goryczka jak na IPA bardzo niska. Piwo raczej średnie ale warto spróbować czegoś innego a to piwo to ma!
Chciałbym dzisiaj także wypowiedzieć się na temat tego, dlaczego piwa kraftowe są takie drogie, dlaczego nigdy nie będą tańsze i jakie są w ogóle koszty uwarzenia piwa, dostępnego na każdej półce na naszych sklepach. Piwa z kompanii piwowarskich są w stanie dawać promocje na piwa czasem sprzedając je po 2 zł ! Zapytacie pewnie o to czy sklepy na tym w ogóle zarabiają? Jestem przekonany, że sklepy nie schodzili by z ceny poniżej ceny produkcji piwa i może nie zarabiają na tym wielkich pieniędzy, ale na pewno kilka groszy na puszcze. Od czego należy zacząć? Każde piwo, niezależnie czy jest to piwo kraftowe czy koncernowe muszą zapłacić VAT i akcyzę. Akcyzę w Polsce liczymy tak, że ekstrakt początkowy piwa mnożymy przez stawkę akcyzy wynoszącą 7,79 za 1 BLG za hektolitr. Czyli typowy polski lager ma około 12 stopni BLG, więc mnożymy 12 przez 7,79 i dzielimy przez 200 (bo tyle jest puszek 0,5 l w hektolitrze) co daje nam 49gr. Odejmujemy też podatek VAT, czyli mnożymy 2zł przez 0,23 co daje nam 42gr. Marża sklepu daje około 10% na piwo czyli 20gr. Należy także doliczyć koszt puszki. Mówi się, że puszka kosztuje około 50gr. Sumując wszystko koszt wytworzenia piwa, logistyka, magazynowanie, promocja i reklama, lodówka firmowa kosztuje 39 grosze! Piwa koncernowe zazwyczaj nie używają w ogóle chmielu, a jak używają to najczęściej z ekstraktu nie z granulatu. Problem nie jest też chmiel, bo jego cena nie jest wysoka. Problem stanowi materiał słodowany. Według polskiego prawa piwo to napój, gdzie nie może być mniej niż 51% materiałów słodowanych. Stosuje się, więc materiały niesłodowane, czyli grysik kukurydziany albo syrop glukozowy.
Teraz piwo za 8 zł, VAT jest już dużo droższy bo wynosi 1,50 zł. Akcyza piwa kraftowego posiadającego około 16 BLG, bo tyle mają piwa typu IPA, daje nam 62gr. Co pokazuje, że wcale akcyza nie jest problemem dla małych browarów, a jest nim VAT. Sklep specjalistyczny nakłada wysoką marżę na piwo około 20%, co daje nam około 1,6zł. Browary kraftowe nie używają puszek tylko butelki. Koszt takiej butelki jest to około 1 zł. Podsumowując koszt wytworzenie takiego piwa wynosi około 2,50zł. Kraftowe browary używają drogie materiały do słodowania a są to głównie słodowany jęczmień, słód pszeniczny, płatki owsiane. Są to drogie materiały, które podnoszą walory smakowe piwa i sprawiają, że jest pełniejsze, nie śmierdzi kukurydzą i nie czuć w nim spirytusu. Dodatkowo piwa te są maksymalnie nachmielone, przyprawione co też stwarza ogromne koszta. Niesamowicie drogie są drogie koszty transportu. Pamiętajmy także, że prywatni ludzie kupują sprzęt na kredyt i muszą go spłacać z oprocentowaniem. Sytuacja jest gorsza, gdyż ktoś warzy piwo kontraktowo, ponieważ trzeba przyjechać z własnym materiałem, a najczęściej browary chcą za produkcje piwa tyle ile oni sprzedają hurtowni. I dlatego choćby nie wiadomo co się działo nie da się tego sprzedać za 2zł! po prostu się nie da.
Teraz musimy odpowiedzieć sobie na bardzo ważne pytanie? czy zapłacenie 8 zł za butelkę to tak naprawdę dużo pieniędzy? Czy będąc w pubie czy restauracji nie boli nas zapłacenie za butelkę koncerniaka prawie trzykrotność, a czasem nawet czterokrotność? Zobaczcie ile kosztuje RED's , ile kosztuje Grolsch w super butelce, ale jest to zwykły koncerniak! Głupi Paulaner, zwykły pszeniczny koncerniak kosztujący w produkcji 30gr, a kosztuje 6 nawet 8 zł w pubie nawet 12 zł!!! Nie zastanawialiście się czasem, że piwo Tatra to syf, ale Grolsch to już o Panie! najlepsze piwo bo kosztuje 8zł. Nic bardziej mylnego oba te piwa w produkcji kosztują tyle samo i stosuje się te same produkty niesłodowane. Miejmy nadzieję, że z czasem pozycjonowanie cenowe przysłuży piwom kraftowym tylko same korzyści. Ludzie mając zaoszczędzone pieniądze, chcący kupić sobie coś dobrego wybiorą, nie piwo za 3zł, a kraftowe za 8 bo jest nauczony, że co droższe jest lepsze. Pomyślcie, też o sytuacji, gdy idziecie na miasto na kawę. Zwykła kawa z ekspresu z cukrem i mlekiem kosztuje prawie 12 zł. Butelka Lipton Ice Tea pół litrowa kosztuje około 4zł, a nie ma tam ani akcyzy ani podatku VAT.
Zauważyliście też pewnie sytuacje, gdzie piwo może kosztować nawet 40 zł. Są to zazwyczaj piwa mocno alkoholowe, długo leżakowane w beczce z wysokim ekstraktem. Czemu są one takie drogie? przede wszystkim akcyza, materiały (są to piwa bardzo mocno słodowane) i jeden ważny czynnik, którego nikt nie bierze pod uwagę czyli CZAS! a czas to pieniądz. Małe browary potrafiące uwarzyć kilka warek w tygodniu leżakujących mniej więcej około 3-4 tygodni są w stanie sprzedać ich więcej niż np. Portera Bałtyckiego, który musi leżakować przez około 6 do 12 miesięcy. Dlatego ten porter powinien kosztować tyle samo co przez ten czas sprzedali by warki które leżą krócej.



Komentarze
Prześlij komentarz